Kochany Panie Marianie!
Bardzo Panu dziękuję za miły list! – „My pacyfiści” – ? Nie czas na pacyfizm. Nigdy nie byłem i nie będę pacyfistą-doktrynerem. Beck słusznie powiedział, że „nie ma pokoju za wszelką cenę”, więc nie ma i pacyfizmu za wszelką cenę. Jeżeli mi ktoś (ktokolwiek!) chce ojczyznę ruszyć – to w zęby; bez pacyf izmów; bez humanitaryzmów; bez żadnego w ogóle gadania. A że różne błazny, padalce, zasrańce i nienawistniki żerują sobie na moim wierszu [Do prostego człowieka, wydrukowany w „Robotniku” z 27 października 1929], pisanym 10 lat temu i skierowanym do wszystkich narodów – to już ich błazeńska, padalcza, zasrańcza i nienawistni cza sprawa. Pies im plugawe mordy lizał. Powinni być surowo karani za to, że teraz mój wiersz przedrukowują i przez to go rozpowszechniają.
Warszawa, 6 maja
Julian Tuwim, Listy do przyjaciół-pisarzy, oprac. Tadeusz Januszewski, Warszawa 1979.